W 2004 r. nowi członkowie Unii Europejskiej przeznaczali na służbę zdrowia przeciętnie 6,42 proc. PKB, podczas gdy pozostałe państwa – 8,46 proc. Po akcesji sytuacja znacząco się poprawiła. Zaczęliśmy więcej inwestować w ochronę zdrowia. Polacy zyskali dostęp do najnowszych metod leczenia.Przeprowadził pierwszą w Polsce operację wszczepienia implantu ślimakowego osobie całkowicie niesłyszącej (1992). Jego badania dowiodły, że taki zabieg jest bezpieczny i zapewnia pacjentowi rozwój słuchu i mowy. Później przeprowadził pierwsze w świecie operacje u osób z częściową głuchotą.
– Niegdyś medycyna nie miała im nic do zaproponowania. Pierwszą pacjentką była studentka psychologii. Dziś prowadzi firmę i posługuje się kilkoma językami – mówi prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.
Podczas polskiej prezydencji w Radzie UE (2011) wraz ze swoim zespołem zwrócił uwagę na skalę występowania zaburzeń słuchu, wzroku i mowy wśród dzieci w Europie. Przekonał europejskich partnerów, że można to zjawisko skutecznie ograniczyć poprzez powszechne programy badań przesiewowych. Dziś stają się one standardem w krajach Unii.
Instytut dążył do rozbudowy bazy naukowej i klinicznej. Dostał na to dofinansowanie z Funduszy Europejskich. W ten sposób w 2012 r. powstało Światowe Centrum Słuchu w podwarszawskich Kajetanach, w którym wprowadza się do praktyki klinicznej innowacyjne rozwiązania. Lekarze z całego świata – podczas specjalnych kursów – uczą się od prof. Henryka Skarżyńskiego, jak wykonywać najbardziej skomplikowane operacje.
Centrum należy do liderów w dziedzinie otolaryngologii i inżynierii biomedycznej.
– Wykonujemy tu najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch. Wsparcie z UE sprawiło, że wprowadzamy przełomowe metody leczenia, a Polacy mają dostęp do najnowszych technologii – podkreśla profesor. Przywracają one pacjentów do życia w społeczeństwie – chodzą oni do zwykłych szkół, pracują, uczą się języków obcych, rozwijają swoje pasje artystyczne. Cieszą się pełnią życia!
Galeria
