Agnieszka, Bartek i Hania kilka lat temu szukali miejsca, gdzie mogliby wybudować upragniony dom. Odpowiednią działkę znaleźli w Swarożynie na Kociewiu.
– Bardzo ważna była dla nas bliskość autostrady A1 – przyznaje Bartek. – Dzięki niej łatwo do nas dojechać. To ważne, bo nasza rodzina i przyjaciele mieszkają w całej Polsce – dodaje Agnieszka.
Cała rodzina lubi podróże, bo dostarczają im nowych wrażeń. Szczególnie polubili południową część Europy. Kiedyś z Kociewia do południowej granicy Polski jechali około ośmiu godzin. Teraz podróż zajmuje im niewiele ponad cztery.
– A jeżdżę zgodnie z przepisami – zapewnia Bartek.
Pierwszy przejazd całą autostradą był dla rodziny niemałym zaskoczeniem.
– Bardzo szybko znaleźliśmy się na drugim końcu Polski – wspomina.
– Wcześniej podróżowanie wymagało od nas większego wysiłku. Przebijaliśmy się przez zakorkowane miasta i wioski z wąskimi ulicami. Droga szybko nas męczyła – opowiada Agnieszka.
Te zmiany nie byłyby możliwe bez unijnych dotacji. Dofinansowanie z Funduszy Europejskich przyspieszyło budowę nowoczesnej sieci drogowej w całej Polsce. Małżeństwo docenia, że teraz na trasie jest bezpieczniej. I dlatego chętnie podróżuje ze swoją córką Hanią.
Jednak autostrada A1 to nie tylko komfort jazdy. Sprzyja ona także spontanicznym decyzjom! Gdy we Wrocławiu grał Lech Janerka, Bartek i Agnieszka nie zastanawiali się długo, czy jechać. Już po kilku godzinach bawili się na koncercie.